poniedziałek, 7 stycznia 2013

Alfredo Ottaviani - wierny do końca?


Wywiad z października 1965:
"Jestem żołnierzem pilnującym rezerwy złota. Myślisz, że wypełniłbym swój obowiązek argumentując, porzucając mój posterunek, przymykając oko? Mój synu, 75 lat to 75 lat! Przeżyłem je broniąc pewnych zasad oraz pewnych praw. Jeżeli powiesz staremu żołnierzowi, że prawa zostaną zmienione, to oczywiste, że jak stary żołnierz zrobi wszystko by zachować je od zmiany".

"Jeżeli jednak [prawa] zmienią się, Bóg na pewno da mu siłę, do stanięcia w obronie nowych skarbów w które wierzy. Jak tylko nowe prawa staną się skarbem Kościoła, wzbogaceniem rezerwy złota, wtedy tylko jedna zasada ma znaczenia: służyć Kościołowi. A ta służba oznacza bycie wiernym Jego [Kościoła] prawom."

 

Październik 1965, Przemówienie do biskupów, Watykan:
"Konieczne jest rozprzestrzenienie pomiędzy ludźmi ducha braterstwa oraz nakłonienie ich do ofiar dla wspólnego dobra całej ludzkości...

Koniecznie należy podjąć decyzje ustanowienia międzynarodowych organów - takich jak Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości w Hadze oraz Organizacja Narodów Zjednoczonych - bardziej wiążąca kwestia, by rozwiązać międzynarodowe kontrowersje...

... wojna mogła by się stać tylko wspomnieniem z przeszłości, jeżeli słowa wypowiedziane przez Pawła VI w Nowym Yorku oraz później, podczas tego zgromadzenia, zostałyby wszczepione w serca ludzi oraz młodzieży.

Sobór powinien wyrażać pragnienie tego, by wszystkie narody świata uczestniczyły w jednej Uniwersalnej Republice, która przewyższa indywidualne charaktery narodów, tak by pokój Chrystusa w królestwie Chrystusa stał się rzeczywistością."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz